.

 
  Parę Słów Od Właścicieli Naszych Kociąt
 
 
Gosiu :)

koteczka jest przecudna, taka jaką sobie wymarzyłam !!!!!  Jest piękna i mądra - Ty to zresztą wiesz :)

Śpi i przebywa w tym pokoju, w którym jestem. Chodzi za mną po mieszkaniu, wita mnie zawsze, nawet gdy wracam późno z pracy . Całe noce przesypia, lubi spać na parapecie albo w łóżku, ale zawsze w tym pokoju, gdzie ja jestem :D  
Jest łagodna i przytulaśna dla wszystkich , ale z tym spaniem to mnie faworyzuje , z czego jestem dumna.
Teraz też siedzi tu obok, właściwie leży i mruczy sobie , myjąc się ;) Jest bardzo ciekawa wszystkiego, jak królik jest wypuszczany to chętnie wskakuje do jego klatki, pije mu wodę z miski i skubie sianko !!!!! Siankiem się bawi, nie je go ;)
Xuxa - my też tak ją nazywamy - nie niszczy nam nic, kabli nie rusza, a tego się najbardziej bałam. Załatwia się tylko do kuwety.
To cudowna istota, spełnienie moich marzeń, cieszy  nas bardzo jej obecność w naszym domu. Mały stwierdził, że "bez kota nie ma życia" bo daje mu się nosić na rękach i nie ucieka, a on nosi ją po całym mieszkaniu i gada do niej. Ja też ją nosze, wtedy czuję jak słodko sobie mruczy !
Raz była w mieszkaniu tylko córka, zamknęła drzwi (zawsze tak robi) od swojego pokoju, to koteczka tak głośno płakała, żeby ją wpuścić. Justyna była zaskoczona, bo przedtem kicia spała, ale obudziła się i widać nie chciała być sama :) . Wpuściła ją oczywiście.

Jest super, jeszcze raz dziękuję za ta niesamowitą istotę :D

Grażyna i Xuxa

 
**********************
 
Witam i gorąco pozdrawiam wraz z cudowną i słodką Kenią!
Ona jest najbardziej społecznym i najlepiej socjalizowanym kotem jakiego kiedykolwiek spotkałam . :-)) Z Kenią Lion jest dużo zabawy w domu, ona jest prawdziwym artystą. Zawsze ma jakieś zajęcie, gra z kociętami lub próbuje ukraść jedzenie. Kenia jest niesamowita - w tej chwili leży na stole obok laptopa, myje  łapy i próbuje ukraść moją kanapkę. Jest jak dziecko, uwielbia się przytulać i jest bardzo słodka. Zawsze jest blisko mnie  i zawsze kradnie jedzenie. Myślę, że ona mogła być szefem kuchni w swoim poprzednim życiu, tak bardzo kocha dobre jedzenie! Wczoraj zostawiłam  patelnię z sosem śmietanowym na kuchni po obiedzie. Udaliśmy się na spacer z naszym psem, a gdy przyszliśmy co znaleźliśmy? Kenia, z całą głową w patelni a jej pyszczek całkowicie pokryty w sosie śmietanowym ..!

Na początku miała pewne problemy z akceptacją naszego psa Grizzly. Zastanawiała się kto to -  duży, brązowy, olbrzymi... Ale teraz są najlepszymi przyjaciółmi. Jedzą z tej samej miski, Kenia uważa, że każda karma to jej jedzenie. Oboje śpią w łóżku wraz z pozostałymi pięcioma kotami wiec chyba musimy mieć większe łóżko!

Mieliśmy gości
ostatnio nabywców kociaka, i byli pod wrażeniem Kenii. Mają oni kocurka  Maine Coon w podobnym wieku  i powiedzieli, że Kenia jest dużo większy niż ich chłopiec. Nikt mi nie wierzy, kiedy mówię jaka ona jest duża w jej wieku .. Jestem bardzo dumna z niej i bardzo dziękuję za tak fantastycznaą kotkę.

                                                   Mia Wikström   S*Shantaram's

 
**********************

Jestem właścicielką ,chociaż to słowo nie pasuje do moich kotów- one nie są niczyją własnością , są wolnymi i jak myślę szczęśliwymi kotami które są dla nas domownikami, przyjaciółmi  które zamieszkują z nami. Pierwsza zamieszkała z nami Milka- przepiękna, kochana i uwielbiana przez wszystkich koteczka. Jest dla mnie jak przyjaciel na dobre i na złe. Wystarczy obserwować żeby wiedzieć co czuje i myśli. Po paru miesiącach stwierdziłam że pięknie by było gdyby mogła mieć towarzystwo drugiego kota i wtedy przyszedł do nas Nergal oczywiście od Małgosi. To kocurek choć charakter niedźwiedzi. Jest jak duży pluszak, a gdy spojrzysz w jego oczy to słyszysz- niech mnie ktoś przytuli !!! Nie można mu się oprzeć. Razem tworzą parę przyjaciół co jedzą z jednej miski , myją się nawzajem, tulą i kochają, To jak razem szaleją  robiąc wyścigi kto pierwszy w kuchni i ich szalone zabawy w ganianego są nie do opisania to trzeba zobaczyć.
 Chciałabym serdecznie i z całego serca podziękować Małgosi za wszystkie rady co do wychowania i opieki nad kotkami, za dyżur telefoniczny 24h gdy wiedziałam że w razie problemu mogę zadzwonić a Ona zawsze pomoże i doradzi. Kupując koty wiedziałam jakie mają charaktery co dokładnie się sprawdziło. Dzięki za wszystko !!!
 Podaję mail kjareek@wp.pl

**********************

 

 
"Nasza Noemi - z hodowli Silverbasis*PL jest kotkiem bardzo towarzyskim, doskonale socjalizowanym! Jest bystra, odważna, ale jednocześnie bardzo ułożona - nie sprawia żadnych problemów. Ponadto jest wielką "przylepką". Dotrzymuje kroku właścicielom w każdej codziennej czynności. Już w progu drzwi Pani Małgosi wiedziałam, że kotek z tej hodowli to doskonały wybór. Od razu, z błyskiem w oku cała kocia rodzinka otoczyła moją osobę domagając się uwagi i pieszczot:) Kotki z tej hodowli są wychowywane w bezstresowej atmosferze, w towarzystwie człowieka. Serdecznie polecam!"

                      Katarzyna Sójka

**********************

Mój kot MUFASA z hodowli Gosi pochodzi
z SILVERBASTIS się wywodzi.
Maniuś na niego wołamy i bardzo go kochamy.
Jak imię jego wskazuje Mufasa w domu króluje.
A jako że król przywileje ma Maniuś pierwszy je
w łożu śpi i najlepsze zabawki ma.
Futro gęste srebrne z białym jest nasz Mufasa
kotem doskonałym!
Ze stoickim spokojem król zabiegi i pieszczoty znosi
i o jeszcze grzecznie prosi.
Tak to życie sielsko mu upływa na jedzeniu
spacerkach i zabawie.
Gosi wdzięczny za opiekę i wychowanie
pamięta o dawnym domku i swojej Mamie!

                                    Ewa Rakocy

**********************

Jak się dowiedziałam że Milky Way wkrótce trafi do mnie, nie mogłam się doczekać kilka razy dziennie oglądałam jego zdjęcia, które na bieżąco Gośka mi wysyłała. W końcu nadszedł dzień w którym Milki był gotowy zmienić miejsce zamieszkania. Było to 6 grudnia, najlepszy prezent na Mikołaja jaki mogłam sobie wymarzyć....chociaż jak go zobaczyłam wyglądał trochę jak nietoperz :), chudy, duże uszy, ogon cienki, długi i jakiś malutki w porównaniu z dorosłymi kotami właścicielki, myślałam że to niemożliwe że wyrośnie na puszystego kota....a jednak :), rósł w oczach, z dnia na dzień coraz piękniejszy. Jest przecudowny i przesłodki, jak patrzy na mnie tymi ślepkami to wymiękam. Jest moim towarzyszem we wszystkich pracach domowych i podwórkowych. Nie ma żadnych problemów z karmieniem, bo zjada wszystko. Na dźwięk domofonu pierwszy jest przy drzwiach, wita gości. Najbardziej kocham jak w środku nocy wkrada się pod kołdrę, wyciąga tylko pysio i śpi wtulony w moje ramię. Doceniam to, że w każdej chwili mogę o wszystko zapytać Hodowcę, w każdej sytuacji doradzi, pomoże, udzieli szczegółowych instrukcji.
Z całego serca dziękuję.

                                                       Beata Daniszewska

********************** 

Italka jest jak jej imię. Co się myśli o Włoszech? Że jest tam ciepło - taka jest Italki sierść  - intensywne kolory i bardzo przyjemny, jedwabisty, długi włos. Italka zachowuje się jak "rozgadana" włoszka. Tylko ona "pyskuje", dopominając się o moją uwagę, którą chciałaby mieć na swoją wyłączność. Jest bardzo długą kotką, z mocnym kośćcem, choć jest szczupłą dziewczynką, z piękną głową, wysokim uszami i z ogonem, nazwanym przez sędzinę z Niemiec "neverending story".

Swoim gadulstwem, zawadiackim spojrzeniem, piękną budową i barwą futra - zdobyła bardzo szybko uznanie w oczach i ocenach sędziów, zdobywając tytuł Supreme w wieku 1 roku i 4 miesięcy, w tym w Brnie otrzymała najwyższe wyróżnienie Best of Breed One, pokonując 280 kotów wszystkich ras.

Jedno mogę powiedzieć - jestem bardzo dumna z mojej wnuczki, z tego że jest u mnie i że jest mi dane patrzeć jak sie rozwija i wyrasta na piękną "kobietkę".

   Ewa Szczucka Melluandia*PL    

********************** 

Marco Polo jest kochany przez wszystkich w domu i tych małych i tych dużych. W nocy, kiedy kładziemy sie spać on układa sie na akwarium ( ma tam zrobioną specjalną półkę) i tam zasypia - ja mówię, ze on pilnuje swoich rybek. A w nocy przychodzi na łóżko i łazi po nas, wtula się. Rano budzi mnie zanim jeszcze zadzwoni budzik delikatnie zaczepiając łapkami. Ciągle chodzi za nami, uwielbia towarzystwo i nie lubi zostawać sam w domu choć na chwilkę. Jest ogromnie ciekawy świata. Kiedyś kochał leżakować na półce na klawiaturę, ale już nie może bo się nie mieści. Uwielbiał także spać u babci (mojej mamy) w łóżku, ale też już nie daje rady tam wleźć. Ale równie chętnie sypia na stole w pokoju dziadków. I nawet moja mama, która kiedyś mówiła, że nie wolno kotu włazić na stół i do łóżka, pozwala mu włazić gdzie kotuś tylko chce. To jest prawdziwa miłość!

Jest fajowski. Jak był mały miał taki chudy ogon i nikt nie wierzył, że będzie kiedyś taki włochaty, a teraz ogon jest przepiękny. Od pierwszego dnia chodzi załatwiać się do kuwety i nigdy nie załatwił się gdzie indziej. Jest bardzo czystym kotkiem. Dobrze wychowanym przez Gosię.

U Madzi na ściance biurka mamy przyklejone zdjęcia Marco Polo jeszcze jak był malutki i zawsze jak patrzę na nie to widzę jak mocno się zmienił. Jest dużym i dość ciężkim kotusiem.

Jak był mały uwielbiał siadać na biurku miedzy monitorem, drukarką a Madzi rozłożonymi do zabawy zabawkami i wystawiać swój brzuch do góry.

Nigdy nie myślałam, że można tak mocno pokochać zwierzaka, a jednak. Marco wniósł wiele radości do naszego domu. Dziękuję bardzo za dobrze wychowanego kocurka Marco Polo :-)
 

            Monika Zabłocka z córką Madzią

********************** 

Od Gosi mamy dwie cudowne koteczki. 
Pierwszym kotem w naszym domu była Effi Silverbastis- zawsze będzie zajmować wyjątkowe miejsce w naszych sercach. Effi jest kotką bardzo delikatną i grzeczną- nie spotkałam drugiego tak ułożonego kota, nigdy nie sprawiała kłopotów. Jest bardzo przywiązana do nas, uwielbia pieszczoty- najbardziej lubimy kiedy ociera się pyszczkiem o nasze twarze, potrafi miziać się tak długi czas :) To najsłodszy kot jakiego znam.
Effi jest kotką bardzo długą, o pięknym niebieskim umaszczeniu, pięknie ułożonym dużym uchu. 
Drugą koteczką od Gosi jest Keira Night (w domu zdrobniale nazywana Kirą). Kira jako mały kociak często nazywana była chochlikiem :) Wszędzie jej było pełno, wszystkiego była ciekawa, musiała być w centrum uwagi, a przy tym była naprawdę grzeczna- jako dorosła kotka niewiele się zmieniła :) Jest bardzo odważną kotką nikogo i niczego się nie boi. Lubi zaczepiać nas i naszych gości i bawić się z nimi, jak mały kociak. Jest koteczką niezwykle wesołą, sprawia, że w domu zawsze coś się dzieje- przy niej nie można się nudzić :)
Keira jest również długim kotem, o niekończącym się ogonie. Futerko ma piękne mocne kolory- czarny, rudy i srebrny przeplatające się wzajemnie. Wspaniała broda, pięknie ułożone duże uszy mocny profil zawsze podobają się sędziom. 
Dziękujemy Ci Gosiu za Twoją przyjaźń, pomoc i dwie cudowne koteczki.

                         Magdalena i Marcin

                                                                                                          Przewoźniak   Eilistri*PL

**********************